Me And That Man, stanowiące połączenie sił Nergala, Johna Portera i uznanych międzynarodowych instrumentalistów, to kolejna formacja, którą usłyszymy na Pol'and'Rock Festival. Klimat folku, bluesa i country zagości na Dużej Scenie Najpiękniejszego Festiwalu Świata.
Nergal znany jest z szerokich horyzontów muzycznych. Lider legendarnego Behemoth nigdy nie krył swojej sympatii do lżejszej, klimatycznej muzyki, chociażby spod znaku country, folku, bluesa. Na samej fascynacji się nie skończyło. Dowodem jest zespół Me And That Man.
fot. Romana Makówka Photography
Formacja narodziła się w 2016 roku i przez dłuższy czas prym w niej wiedli Nergal i John Porter. W 2017 roku premierę miała debiutancka płyta MATM, na której to płycie muzycy świetnie zmieszali wpływy wspomnianych gatunków, tworząc całość nawiązującą do twórczości Nicka Cave'a, Toma Waitsa, Johnny'ego Casha, czy Davida Allana Coe i silnie naznaczoną bliskim liderowi kapeli diabelskim pierwiastkiem. Współpraca Nergala i Portera jednak zakończyła się w 2018 roku. Na dwóch kolejnych wydawnictwach Me And That Man ("New Man, New Songs, SameShit, Vol. 1" i "New Man, New Songs, Same Shit, Vol. 2") Nergal oddał wokale swoim licznym znanym zagranicznym znajomym, by wymienić, chociażby Coreya Taylora ze Slipknot, Abbatha, Tobiasa Forge z Ghost, Myrkur, Devina Townsenda, Matta Heafy. Łukasz Kumański pozostał w grupie, której międzynarodowy status utrzymują włoski basista Matteo Massoli (eks-Blindead) i Sasha Boole (gitara, wokal).
Zespół zagra ponownie z Johnem Porterem w składzie.
fot. Michał Kotarbiński